Jak się przygotować do sesji noworodkowej
Młodych rodziców, którzy przychodzą do mojego studia na sesje noworodkowe mogłabym podzielić na dwie grupy – jedni mają do mnie całkowite zaufanie i powierzają mi swoje dziecko od progu, drudzy podchodzą do sesji noworodkowych z wielkimi obawami o bezpieczeństwo i komfort swojego dziecka. Na zaufanie tych drugich muszę zapracować i całkowicie to rozumiem, sama jestem matką, w dodatku bardzo ukierunkowaną na dobro dziecka.
Dlatego szczególną wagę przywiązuję do bezpieczeństwa i komfortu maluszków w trakcie sesji w moim studiu. Układam je jedynie w pozycjach fizjologicznych, naturalnych, nie budzących niczyich wątpliwości – na pleckach, na boczku i na brzuszku. Nie stosuję małych fotelików, w których dzieci są nienaturalnie powykrzywiane, pozycji z główką opartą pionowo na rączkach i “kokonów” ustawionych pionowo. Takich zdjęć u mnie nie zobaczycie, gdyż sama nie odważyłabym się w ten sposób układać swojego własnego dziecka w trakcie sesji. Co równie ważne, nie używam w trakcie sesji z małym dzieckiem lamp błyskowych.
Dzieci podczas sesji są wytulone, wygłaskane, nakarmione, ułożone w wygodnej dla siebie pozycji, jest im przyjemnie i dzięki temu czują się bezpiecznie. I śpią.
Jak przygotować dziecko do sesji noworodkowej
Muszę przyznać, że szkoląc się u różnych fotografów, czytając podręczniki, słuchając wywiadów, doszłam do wniosku, że wytycznych jest tyle, ilu jest fotografów noworodkowych. Mało tego, jedni zaprzeczają drugim i mam wrażenie, że teorie niektórych dorabiane są trochę na siłę. Jeden każe głodzić dziecko przed sesją, drugi wprost przeciwnie – wymaga aby dziecko przyszło do studia nakarmione. Sprawdziłam i jeden i drugi sposób, i nie widzę większego przełożenia na przebieg ani długość sesji.
Zarówno dziecko jak i rodzice przychodzący do studia mają się czuć komfortowo, dlatego ja sugeruję nie robić niczego na siłę. Zachowujcie się jak w każdy inny dzień, kierując się zdrowym rozsądkiem i intuicją. Kiedy przyjdziecie do studia, rozbierzmy dziecko, ubierzemy je w ubranko sesyjne i nakarmimy (albo dokarmimy), a następnie spróbujemy je uśpić.
Proszę jedynie o niesmarowanie w tym dniu skóry dziecka niczym. Po pierwsze dlatego, że będzie zbyt mocno odbijała światło, po drugie dlatego, że potem trudno jest wyprać delikatne dzianinowe ubranka i kocyki sesyjne z tłustych kremów i maści.
Jak powinni przygotować się rodzice
W ramach każdej sesji noworodkowej wykonuję zdjęcia rodzinne – z rodzicami i rodzeństwem. Dlatego również rodzice powinni być przygotowani do sesji. Mama myje i układa włosy, robi delikatny dzienny makijaż, a jeśli nie ma na to czasu to przynajmniej tuszuje rzęsy. Tato dzień wcześniej odwiedza barbera, lub przynajmniej układa włosy i ogarnia zarost. W zależności od tego jakie zdjęcia bardziej Wam się podobają – ubieracie się na czarno (do zdjęć na czarnym tle) albo w jasne, lub wręcz białe ubrania (jeśli lubicie zdjęcia na jasnym tle).
Kluczową rolę odgrywa jednak nastawienie, bo od niego w największej mierze zależy powodzenie sesji. Powinniście być zrelaksowani, spokojni i uśmiechnięci. Dziecko jak gąbka chłonie Wasz nastrój i jeśli Wy będziecie zdenerwowani, albo się pokłócicie, dziecko będzie niespokojne, a z niespokojnym dzieckiem niewiele uda się zrobić.
W wielu przypadkach wyjazd na sesję to pierwsza “większa” eskapada, nie licząc wycieczki ze szpitala do domu. Nie wszystko da się zaplanować, a na pewno nie da się wszystkiego zaplanować co do minuty. Dlatego jeśli zdarzy się Wam spóźnienie, to proszę, nie przejmujcie się tym. Podejdźcie do tego na luzie. W dni, kiedy mam sesje noworodkowe, niczego innego nie planuję, a więc nawet półgodzinne spóźnienie nie jest dla mnie problemem.
Co zabrać do studia
Dla dziecka:
- zapas pokarmu w butelce, z której pije na co dzień, jeśli jest karmione mlekiem modyfikowanym
- smoczek lub dwa, nawet jeśli jeszcze nie używa
- 5-6 pieluch jednorazowych, w rozmiarze 1
- chusteczki lub waciki do przemywania pupy
- osobisty kocyk (będzie potrzebny do okrywania dziecka np. podczas karmienia)
- szczoteczkę do włosków, jeśli je ma
- 4 pieluchy tetrowe do wycierania buzi
- skarpetki
Dla rodziców:
- strój w kolorze czarnym (jeśli lubicie zdjęcia na czarnym tle)
- strój w kolorze białym lub kremowym (jeśli lubicie zdjęcia na jasnym tle)
- zapasowy komplet ubrań na powrót do domu, gdyż zdarzają się “awarie” w trakcie zdjęć z golaskiem